^4 tX / ..... . ,., . http://rcin.org.pl ” -ÍK-..MIP- 'i» ...... . ®^-3- Ï- ■ <■' if - ■ 'W http://rcin.org.pl J. DELACROIX MASONERIA BOLSZEWIZM W A R SZ A W A 1923 http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl J. DELACROIX MASONERJA I BOLSZEWIZM iüT B - i>' '= ^ C K IC H PAN B t ' L I O T E K A oc 33Ü va, ul. Nowy Św iłł 72 Tel. 26-68-63 W A R SZ A W A 1923 http://rcin.org.pl & jg/ £9¿ Z ak ład y Drukarskie, F. W yszyński i S-ka, W arszaw a, W arsck a 15. http://rcin.org.pl P rzyjaciofom ^laryjskiego humanizmu - wrogom sem ickiego obskurantyzm u i b a rb arzyń s tw a — studjum to poświęcam . W szerokich europejskich i am erykańskich społeczn y ch kołach p rzejaw ia się w ostatnich czasach żyw e zaintereso w anie sp raw ą, jakim był i jest stosun ek m asonerji do bolsze- wizmu. P rzejaw ia się zainteresow anie jakiem i b yły i są stosu n ek i a k c ja m asonerji w odniesieniu do ostatnich politycznych, ekonom icznych i społecznych w ypadków w R o sji i we w szyst kich tych krajach , co ucierpiały i dzisiaj jesz cz e cierpią od bolszew izm u. P rzejaw ia się, w reszcie, zainteresow anie, z jakich nacjo- Tialnych i w yznaniow ych elem entów sk ła d a ją się te koła m a sońskie, co w yw arły i w yw ierają niew ątpliw y w pływ na p rze ja w ia n ą przez bolszew izm ak cję, od której jed n e narody du chow o d eg en eru ją, m aterjalnie giną — inne robią na niej św ietne interesy. U jaw nienie istotnego stosunku i akcji pew nych kół m a soń sk ich do bolszew izm u i ujaw nienie nacjonalnej istoty s a m ych tych kół, je st niew ątpliw ie pożądanem , da ono bow iem m ożność zerw ać m ask ę z tych elem entów , co godzą na naj- elem entarn iejsze h a b e as corpu s innych nacji i narodów , w nik czem nym , egoistycznym in teresie sw o jeg o narodu. D a ono m ożność pozn ać istotnego — po d szalb ierczą m a sk ą internacjonalizm u k ry jącego się — w ro ga tych duchow o i m aterjalnie od bolszew izm u cierpiących i ginących dzisiaj narodów . ~ Poniew aż ujaw nienie istotnego stosunku i akcji pew nych kół m asońskich w odniesieniu do ostatnich w ypadków w R osji http://rcin.org.pl — 4 — i w innych k rajach , zaatako w an ych przez bolszew izm , m iec b ęd z ie sw ój niew ątpliw y w pływ ná przyszły b ie g eu ropejskiej i am eryk ań sk iej polityczn o-społeczn ej m yśli, przeto z tem , co- w chwili o b ecn ej jest je sz c z e tylko tej m yśli odruchem an ali tycznym , lecz w blizkiej przy szło ści niew ątpliw ie stanie się syntetyczn ym czynnikiem w szech św iato w ej polityki, zaznajo-^ m ić się n am należy. Z azn ajom ić się n ależy przed ew szystk iem nam, polakom^ ja k o takim co, po m aterjaln ie i duchow o zdew astow an ej p rzez bolszew izm R osji, byliśm y i jesteśm y n ajpierw szym objektem ^ n a jak i atak sw ój bolszew izm sk ierow y w ał i skierow yw uje. C elem n iniejszego m ojego studjum je st też rzucić p ew n e św iatło n a stosun ek n ow oczesn ej t. z w. „w tajem n iczo n ej“ m a sonerji — której nie n ależy utożsam iać z m aso n erją n iew ta jem n iczon ą — do te g o , co się w krajach objętych b olszew iz- m em dzieje. Z anim jed n ak o stosunku tym pow iem , zrobię w p rzód krótki historyczny p rz e g lą d g e n ez y i ew olucji europejskiej, i am eryk ań sk iej m asonerji. Z a c z n ę od rosy jsk iej, jak o tak iej co, łączn ie z całym: sw oim n arodem , d o ży ła do tragiczn ej socjaln ej katastrofy,, jak iej rów nej kroniki św iata nie zanotow ały. N iew iele istn ieje m aterjałów , o d n o szący ch się do rosyj* sk iej m asonerji. Z w iązan i tajem n icą, pozostaw iali rosy jscy m asoni mało< p o sobie piśm iennych śladów sw ojej w R osji działaln ości. N a b adan iu , dokonanem z rozporząd zen ia K atarzyn y 11-ej,. zezn ał ks. N. N. T ru b e c k o j, że „sp a lił sw o ją korespondencję; ze Sch w arcem , br. S c h ro e d e re m “ , i innymi m asonam i. Palili dokum enty, o d n o szące się do m asonerji, i innii rosy jscy m asoni. W e d łu g podania, jak ie przech ow ało się pom iędzy rosyj skim i m asonam i, p ierw szą lożę m aso ń sk ą m iał otw orzyć w Rosji- Piotr I-szy, po pow rocie z pierw szej sw ojej zagran iczn ej p o dróży. S am Christopher W ren, je d e n z tw órców now oangiel^ http://rcin.org.pl — 5 - • sk ie j m asonerji, m iał pośw ięcić go w jej tajniki. M istrzem w loży, o jak iej m ow a, m iał być Lefort, pierw szym n adzo rcą— Ciorclon, sam Piotr — drugim nadzorcą. P odan ie to, dokum entam i nie stw ierdzone, w skazu je tylko, że w idocznie te sam e hum anitarne, cyw ilizacyjne i kul tu raln e id ee, jak iem i p rzeją ł się Piotr za gran icą, w yznaw ały te ż i k oła rosyjskiej ideow ej m asonerji. P ierw sze dokum entalne dan e o zaczątk u m asonerji w Rosji odnoszą się do 1731 r., k iedy to, w ed łu g „K się g i K o n sty tu cji“ A n d erson a, w ielki mistrz w ielkiej loży londyń sk iej, lord Low ell, n azn aczył an glika, kapitana rosyjsk iej słu żby Ph ilips’a w ielkim m istrzem „n a całą R o sję “ . P rzyjęli w R o sji udział w m asonerji przy Philipsie wy- 4^ącznie tylko cudzoziem cy. — P rzew ażn ie anglicy — którzy, jak w szęd zie na kontynencie, tak i w Rosji, byli istotnymi krzew i cielam i w niej m asonerji. D rugim w ielkim m istrzem w R o sji był rów nież anglik, g e n e r a ł rosyjskiej służby Ja m e s Keith. Przy K eith ’cie w stę p u ją do m asonerji, oprócz cudzoziem ców , tak że i rosjanie. Z teg o pow odu rosy jscy „b ra c ia “ u w ażają K eith’a za w łaściw ego iu n d ato ra rosy jsk iej m asonerji. Z a pan ow an ia A nny Joanów ny, p o d czas napływ u do R o sji niem ców , m iały m iejsce p ierw sze stosunki rosyjskiej m asonerji z m aso n erją niem iecką. Z pap ierów U szak ow a, odnalezionych w 1764 r-, w idać, że k o resp o n d en cja pom iędzy rosy jsk im i m asonam i a berlińską lo żą „T rzech G lob u sów “, w ielkim m istrzem której czas pew ien był sam F ry dery k II-gi, m iała m iejsce je sz cz e w latach 1738— 1744-ym. D o tej tak że epoki odnosi się dokonane z po lecen ia E lż b ie ty Piotrów ny b ad an ie hr. G ołow ina, k tórego E lżbieta p o d ejrzew ała o n ieczyste stosunki z Fryderykiem . G ołow in przyznał się na badaniu, że n ależał do m asonerji i n azw ał hr. Z a c h a ra i Iw ana C zern yszew ych, jak o n ależących do jed n ej z nim loży. W 1756 r. M ichał O łsu fjew , b ad an y z rozporządzen ia E lżb iety przez hr. Szu w ałow a, zezn ał, że do m asonerji n ależeli łą c z n ie z nim: R om an W oroncow , ojciec ks. D aszk ow ej, dw aj Ga- licynow ie, T ru b eck o j, Sum arokow , ks. Szczerbatow .Bołtin i inni. http://rcin.org.pl — 6 — Przy Elżbiecie „b ra c ia “ zbierali się tajnie- Ścisłych danych, ile było w tym czasie lóż i według: jak ie g o działały one rytuału — niem a. W ed łu g P y pin a p ierw szą praw idłow ą lożą b yła loża „Sk ro m n o ści“ , otw arta jak o b y 1750 r. W ed łu g innych jedn ak źródeł, lo ża ta otw artą b y ła dopiero w 1768 r. Przy Piotrze lll-im stosun ek w Rosji sfer rządzących, do- m asonerji, stał się przychylnym . P iotr Ill-ci, en tuzjastyczny ado rator F ry d ery k a ll-go, nie tylko odnosił się przyjaźn ie do rosyjskiej m asonerji, lecz, w e d łu g podan ia, sam kierow ał zebraniam i m asonów w O ranien baum ie. Innym b ył stosun ek do m asonerji w dow y po nim, K a ta rzyny II-ej. B yła on a zd ecy d o w an ą jej nieprzyjaciółką. B ę d ąc sa m a scep ty czn ą w olterjan ką, b yła w rogo u sp o sob io n ą w z ględ em '*id ealisty czn ego kierunku rosyjsko-m asońskiej sp o łecznej myśli. P o d czas pierw szych też dziesięciu lat pan ow ania K a ta rzyny Il-ej rozw ijała się m aso n erja w R osji słabo. N ie było- dla niej odpow iedniego m oraln ego gruntu. O tw artą zo stała w tej e p o ce, a m ianow icie w 1762 r , w praw dzie loża „S z c z ę śliw ej Z g o d y “ , p o d w ład n a berlińskiej łoży „T rzech G lobu só w “ , lecz działaln ość jej b y ła n ieznaczną. D opiero po 1770 r. zac z y n a się rozkwit w Rosji m a sonerji. P o w stają p rzed ew szystk iem zw iązane z an gielsk ą, a po- części i b erliń sko-szw edzką m aso n erją, t. zw. loże je ła - gińskie. P o w staje w 1771 r. loża „P arfaite U n ion “, którą an gie l sk ie źródła u w ażają za p ierw szą praw idłow o ufundow aną lożę w Rosji. P o w stają też lo że Zinnendorfskie, p ierw szą pom iędzy którem i b y ła loża „ A p o lla “ , otw arta w P etersb u rgu w 177! r. G łów nym d ziałaczem rosyjsk iej m asonerji w tej e p o c e był sen ator 1. P. Jełagin . P o w stało w R osji przy je g o u d ziale, a po części i przy udziale br. R ejchla, w tym czasie 5 Ióż (P arfaite U nioji.— 1771 r.: http://rcin.org.pl — 7 — D ziew ięciu M u z — 1774 r.; U rania — 1772 r.; B ello n a— 1774 r.; Klio — 1774 r.). O p rócz tych 5-ciu, pow stało 5 lóż system u Zinnendorf- sk ieg o (A p o lla — później H arp o k ra te sa — 1773 r.; Isis— 1773 r.; H oru sa— 1774 r.; L ato n y — 1775 r.; N em esis— 1775 r.). I po w stało w reszcie 6 lóż innych sy stem ów (Św . K a ta rzyny po d 3-m a kolum nam i — 1776 r.; W ierności — 1777 r.; T h alia — 1774 r.; R ów ności 1774 r.; C an d eu r — 1777 r.; D o broczynności — 1777 r.). W tej to epoce, a m ianow icie w 1775 r., w stąpił do m a sonerji i w ielce czynny w niej przyjął udział N. I. Now ikow . W tej tak że ep o ce przejaw ił w ielce czynną działaln ość przybyły do M oskw y w 1779 r. I. G- Szw arc, przedstaw iciel t. zw. „ro ze n k rejcerstw a“ w Rosji. O d S z w arc a otrzym ali m oskiew scy „b ra c ia “ przyw iezio ny przez niego z zagran icy „T e o rety czn y grad u s n au k Salo m onow ych“, z aw ierając y w sobie podstaw y „rozen k rej cerstw a“ . W stąpien ie do rosyjskiej m asonerji L o p u ch in a odnosi się do tejże epoki. W szystkie organ izacje m asoń sk ie, jak ie d ziałały przy K atarzyn ie ll-ej, otrzym ały dotkliw y cios z jej ręki w 1792 r., gd y zo stało w szczętem z jej p o lecen ia b ad an ie, jedn ym z c e lów k tórego było w yśw ietlić w jak iej m ierze d ał się w cią gn ąć do „intryg“ m asońskich syn je j P aw eł. Sk az an y w ted y zo stał N ow ikow na 16 lat w ięzienia w Szliselb u rgu . T ru b eck o j i T u rgien iew w ysłani byli na stałe zam ieszk an ie do sw oich rodow ych m ajątków . Ł o p u - chiri od dan ym zo stał po d nadzór policji. K s. R epn in utracił zau fan ie K atarzyn y. C ała rosy jsk a m aso n erja zm uszoną b y ła ukryć się w tej e p o c e starann ie pod ziem ię U k azem z 1794 r. zam k n ęła w reszcie K atarzy n a II*ga w przyłączonych do R o sji polskich ziem iach „W ielki W sch ó d “ Polski. Jeżeli K atarz y n a li-ga b y ła zd ecy d o w an ą n ieprzy jaciółką m asonerji, to syn jej P aw eł, jej an tagon ista, b y ^ przeciw n ie, u spo sob io n y m w zględ em m ason erji życzliw ie. S a m on w stąpił do m asonerji w e p o c e 1777— 1779 r, W m uzeum P. J. Szczu- http://rcin.org.pl — 8 — kina przech ow ały się dw a portrety P aw ła z insygniam i ma- sońskiem i. Po śm ierci K atarzy n y Il-ej, jedn ym z pierw szych aktów pan ow an ia P a w ła — aktów dokonanych w dzień w stąpien ia na tron— było osw obodzenie ze Szliselb u rga N ow ikow a. W krótce je d n ak po w stąpien iu P aw ła n a tron, zm ienił się stosunek je g o do m asonerji. N astąp iła w nim tak a przem iana, jak w e F ryderyku Il-im, który z gorliw ego m asona, gdy b y ł n astęp cą tronu, stał się, gd y został pan u jący m , m niej entuzjastycznym (osobliw ie pod koniec sw o jeg o panow ania) jej w ielbicielem . Syn P a w ła , A le k san d e r I-szy, był dla m asonerji u spo so bionym przychylnie. M ason erja przy nim odżyła. D o otw o rzonej w 1802 r. loży „P ołączo n y ch P rzy jaciół“ w stąpił brat je g o K on stanty. Z a c ią g n ą ł się też do m asonerji i Sp erań sk i (w 1810 r.), n ajw ybitniejszy z działaczów epoki aleksan- drow skiej. O d ży ła też przy A lek san d rze 1-ym, rozw iązana ukazem K atarzy n y ll-ej z 1794 r., p o lsk a m aso n erja. W 1815 r. d ziałało w P o lsce pod kierunkiem W ielkiego P o lsk iego W schodu 13 lóż. W 1817 r — 20. W 1821—32. N a L itw ie pom iędzy 1818— 1822 r. działało 12 lóż. D opiero pod kon iec pan ow an ia A lek san d ra I-go zmienił się stosun ek je g o do m asonerji. R o sy jsk a m aso n erja znow u sch o w ała się pod ziem ię. P o lsk a m aso n erja rozw iązan a b y ła ukazem z 1822 r. D uże jej kapitały obrócone zostały przez N ow osilcew a c zę śc ią na utw orzenie „C en traln ego B iura Policji dla W arszaw y i K ró le stw a P o lsk ieg o “ , c z ę śc ią osob iście przez niego zo stały przy w łaszczon e. 24/IV 1823 r. w ileński gen erał-gu b ern ator Rim skij-Kor- sak ow urządził publiczne auto d a fe z litew sko-m asońskich gw iazd, em blem atów etc. W reszcie 14/XII 1825 r. b y ł śm iertelnym ciosem dla rosy jsk iej a tak że i polsko-litew skiej m asonerji. Ja k z p o w y ższe g o krótkiego zarysu rosyjskiej m asonerji w idać, zacząte k i rozw ój ideow ej m asonerji w R osji był, chro http://rcin.org.pl — 9 - nologicznie biorąc, mniej w ięcej o pół-ćw ierć w ieku później szym od zaczątku i rozwoju jej w innych europejskich i p o za eu ropejskich krajach. Potw ierdzają to n astęp u jące daty. Z acz ątk ie m ideow ej m asonerji angielskiej przyjęte je st u w ażać 1717 r., kiedy to 4-y loże m urarskie (m asońskie) na w spólnym w dniu 24 czerw ca (na św . Jan a) b an k iecie p o sta now iły p o łączy ć się w jed n ą w spólną „W ielką L o ż ę “ . Z a cz ątk ie m ideow ej m asonerji francuskiej, b iorącej p o czątek sw ój w A nglji, u w ażać m ożna 1725 r., w którym to roku ufundow aną b yła pierw sza loża fran cusk a przy w sp ół u dziale an gielsk iego „jak ob ity“ hr. D erven tw otera. Pierw szym niem ieckim m asonem był udzielny hr. Sha- um burg L ippe, przyjęty do an gielskiej m asonerji w 1720 r. O d tej daty liczb a niem ieckich m asonów rośnie, lecz do 30-ch la t X V III w. nie m ają je sz cz e N iem cy w łasnych lóż- Dopiero w 1733 r. W ielki W schód Londyński d ał zezw olen/e na otw ar cie w H am burgu pierw szej loży niem ieckiej. C zy loża ta była w tedy otw artą — niew iadom o, W iadom o tylko, że w istocie w 1737 r. d ziałała w H am burgu loża, do której w 1738 r, w stąp ił pruski n astę p c a tronu, p óźn iejszy F ry derek Il-gi. W 1741 r. loża ta przy jęła n azw ę „A b salo m ". P ierw sza loża m asoń sk a w Szw ajcarji po w stała w 1739 r. O tw artą ona b y ła w Lozannie pod n azw ą „ L a parfaite Union d e s E tra n g ers“ . Istniała ona łącznie z paru innemi szw ajcar- skiem i lożam i do 1745 r., w którym to roku lojalnie - dem o kratyczny rząd szw ajcarsk i, w przeciw ieństw ie do w ielu innych rządów eu ropejskich w rogo odnoszący się do m asonerji, jako zw iązku tajnego, zam kn ął w szystkie loże, jak ie pom iędzy 1739 a 1745 r. pow stały w Szw ajcarji. P ierw sze w iadom ości o zaczątk ach m asonerji w A m e ryce odnoszą się do 20-ch lat X V III w. Pierw sze drukow ane w iadom ości o niej zn ajdujem y w 1730 r. w Filadelfijskiej „ G a z e c ie P en sylw ań sk iej“ Franklina, który sam w stąpił do F ilad elfijsk iej loży m asońskiej w 1731 r. Pierw sze, w reszcie, w iadom ości o zaczątk ach m asonerji w P olsce odnoszą się do czasó w A u g u sta Ill-go (1735— I763r.), przy którym p rzed o stała się on a do n as z Saksonji. W pierw http://rcin.org.pl — 10 — szej sw o jej epo ce b y ła p o lsk a m asonerja filjalnym tylko od działem d rezd eń sk iej loży ..T rzecłi białych O rłów “ , ufundo w anej przez przyrodniego b rata A u gu sta lll-go, hr. Ruto w- sk iego, około 1738 r,, t j. w tym w łaśn ie czasie, gdy bulla „In E m in enti“ p a p ie ż a K lem en sa XII go zabroniła w szystkim w iernym katolikom brania udziału w zw iązkach m asońskich. W ideow ym ruchu m asońskim z X V III i pierw szej ćwierci X IX w. wzięli u d ział w R o sji najśw iailejsi i najw ybitniejsi ludzie b ęd ącej w m ow ie epoki. N ajśw iatlejsi i najw ybitniejsi też ludzie z epoki XVIII i pierw szej ćw ierci X IX w. przyjęli u dział w ideow ym ruchu m asońskim innych państw i krajów . Byli to w A m eryce: Franklin i W aszyngton (w stąpił do m as. 4.X I 1752 r.); w e Francji: V oltaire, Condorcet, Danton, C am ille D esm oulin, Sieyés; w N iem czech: G oete (w stąp, do mas- w 1770 r.), L essin g, H erder; w P o lsce: N iem cew icz, K azim ierz S ap ieh a, A d am Czartoryski, Ignacy Potocki, Stan. M ałach ow ski, A ndrzej M okronow ski, Stan. A u gu st Poniatow ski, Jó zef ks. Poniatow ski, Brodziński, K ożm ian, Szym kiew icz. . Z a m ałym i w yjątkam i działalność rosyjskiej m asonerji z X V III i pierw szej ćw ierci X I X w. b yła pożyteczn ą d la cyw ilizacyjnego i kulturalnego rozwoju R osji. Z azjaty ck iego, zam kn iętego państw a policyjnego, starała się ro sy jsk a m aso n erja przerobić R osję na państw o eu ropej skie, hum anitarne. N a o g ó ł biorąc, uniknęła dość szczęśliw ie ro sy jsk a ma- so n erja tych zboczeń, co nie tylko w ykoszlaw iły, lecz znihilo- w ały i zniepraw iły lub, w reszcie, ośm ieszyły cele i zad an ia ideow ej m asonerji w niektórych kontynentalno-europejskich krajach . N igdy praw ie n ierw ący się zw iązek duchow y z an gielsk ą m asonerją, stronienie od t. zw. m asonerji szkockiej — od w ięcej jask raw y ch zboczeń rosy jsk ą m asonerję uchroniły. http://rcin.org.pl A n g ielsk a m asonerja, pomimo napływ u (p o czy n ając od 20-ych lat X V III w.) do niej arystokracji i m agnaterji, była zaw sze praw ie w yobrazicielką najlepszych dem okratycznych ideałów m asońskich: szlachetn ego duchow ego budow nictw a, w zajem n ego m oralnego doskonalenia się, w zajem nej so lid ar ności i pom ocy, nacjonalnej i religijnej tolerancji, ideow ej so cjalnej, w reszcie, rów ności i braterstw a. B y ła tylko pozornie nietolerancyjną opublikow ana w A nglji w 1738 r. w „K się d z e K on stytu cji“ A n derson a ustaw a, która w zbran iała w stępu do m asonerji w yznaw com kultów nie chrześcijańskich. Pozornie tylko nietolerancyjną b y ła tak a sam a ustaw a, opublikow ana w e Francji w statucie m asońskim z 1743 r. I pozornie, nakoniec, tylko n ietolerancyjną b y ła u staw a „Z w iązku E k le k ty c zn e g o “ , opublikow ana w N iem czech w 1783r„ w zb ran iająca, jak to m iało m iejsce w A nglji i Francji, w stępu do m asonerji przed staw icielom niechrześcijańskich wyznań- W szystkie te ustaw y, otstracyzm em sw oim go d zące w żydów (innych niechrześcijańskich wyznań w tej epoce w zachodniej E u ro p ie nie było w cale, lub było m ało), były dlatego pozornie tylko nietolerancyjnem i, że w ykluczały z m asonerji n iechrześcijańskie kulta wyznaniow e, a w łaściw ie w yznaniow y kult żydow ski, za je g o w łaśn ie socjalną, nacjo- nalną i w yznaniow ą nietolerancję. — Z a je g o skrajny nacjonalny szow inizm i w yznaniow y obskurantyzm . W tedy bow iem , gd y w szystkie — b ez w yjątku — kulty w yznaniow e chrześcijańskie za fundam entalną podstaw ę sw oją, za fundam entalny kam ień sw ój w ęgielny, przyjm ow ały Chry stu sow ą m iłość bliźniego, in aczej m ów iąc socjalną, nacjonalną i w yznaniow ą toleran cję, p o głęb ić którą i faktycznie urzeczy wistnić w czynie b ra ła na sieb ie m asonerja, kult wyznaniow y żydow ski nie tylko tak pojętej m iłości bliźniego, tak po jętej so cjaln ej, nacjonalnej i w yznaniow ej tolerancji nie uznaw ał lecz, przeciw nie, za fundam entalną sw oją podstaw ę, za fun dam entalny kam ień sw ój w ęgielny przyjm ow ał skrajny, n aj w iększy, jaki kiedykolw iek ludzkość w ydała, n acjonalny egoizm , obsk u ran cyjn ą odrębność, zacie k łą nietolerancję, w reszcie http://rcin.org.pl — 12 — p o g ard ę do w szystkiego, co nacjonalnie i w yznaniow e nie było żydow skiem — P o gard ę — d o ch od zącą do tego, że w jed n ej tylko nacji żydow skiej w idział on n ację istotnie człow ieczą, w szystkie inne zaś n acje i n arody u w ażał za niższą od człow ieczej, rasę b y d lęcą, stw orzoną dla użytku jedynej człow ieczej rasy żydow skiej. T ak i, jak w yżej zaznaczono, pozornie nietolerancyjny stosu n ek m asonerji do żydów w yw ołał ze strony tych ostatnich żyw ą reak cję , która w yraziła się w ufundow aniu w e Frankfurcie n ad M enem , m iejscu zam ieszk an ia n ajbogatszych i najw pły- w ow szych, w b ę d ą c e j w m ow ie epoce, żydów, w łasn ej ich żydow skiej loży m asońskiej pod n azw ą „Zur A u fgeh en den M orgen roete“ . L o ż a ta, do której w eszli, pom iędzy innymi, B oerne i A u erb ach , otrzym ała naw et, p o wielu staraniach, od W ielkiego L on dy ń sk iego W schodu, w brew je g o konstytucji, w brew je g o ustaw ie, patent n a sw oją działalność m asońską. F ak t ten stał się pow odem zerw ania w 1823 r. w szelkich sto sunków n iem ieck iego m aso ń sk iego „Z w iązk u E k lek ty czn ego “ z \Vielkim Londyńskim W schodem . W w alce, ja k a zaw iązała się pom iędzy nowoutw orzoną żydow sk ą m asonerją, a „Z w iązkiem E k lek tyczn ym “ , ten ostatni został pokonanym . Z o sta ł on naw et w 30-ch latach X I X w. rozw iązanym . O dtąd datuje się też coraz żyw szy n apływ żydów nie tylko do sw oich specjaln ie żydow skich, lecz i do w szystkich lóż europejskich i po za europejskich . * Jeżeli w wieku X V llI-ym istnienie tajnego zw iązku m asoń sk iego, m ająceg o n a celu, w ed łu g jęd rn ego orzeczenia członka loży „Z u m Sch w erte“ , n iem ieck iego poety H erdera, „reine M enschengiite und G rosm u t“ , tłu m aczyło się koniecznością ukryw ania — przed obskurancyjnem i w wielu w ypad kach w ładzam i pań stw ow em i rozm aitych krajów — hurranitarnych celów i zad ań m asonerji, to istnienie podob n ego tajnego zw iązku w w ieku X IX -y m traciło stopniow o sw oją rację bytu. W spom niany w yżej H erd er p isał jeszcze w 1786 r. do zn an ego filologa H ein ego: „śm iertelnie nienaw idzę w szelkich http://rcin.org.pl — 13 — zw iązków tajnych i posyłam je do w szystkich djabłów po ob serw acjach , dokonanych w ew nątrz nich i na zew nątrz; pod m ask ą ich bow iem ukryw a się w yłącznie tylko am bitna żądza w ładzy, próżność, oszustw o i najnikczem niejszy duch zdra- dliw ości“ . W n apisan ym z tego sam eg o pow odu djalogu sw oim „G lau kon i N iki“ pow iad a w reszcie H erder:., „tajne zw iązki, to ciem ne zaułki, co boją się słońca. Z w iązki co rzetelną praw dę m ają za istotny sw ój cel, nie potrzebu ją być tajnym i, gdyż p raw d a je st jak Boże dziecię, co w ciem nościach się nie kryje, sło ń ca się nie b o i“ ... W 32 lat później, m ianow icie w 1818 r., w ypow iedział profesor W ileńskiego Uniw ersytetu, Szym kiew icz, po d o b n e zdanie. N a zebran iu wileńskich m asonów 6 m arca, w spom n ian ego w yżej roku, zaproponow ał on odrzucić w szelkie ta jem n icze pokrow y z m asonerji, jakiem i okryw ała się ona, nie tylko przed obcym i, lecz i w łasnym i naw et, niższych stopni sw oim i członkam i. Z apropo n o w ał uczynić to, aby pozbaw ić elem enty złe i przew rotne m ożności eksploatow an ia m asonerji dla sw oich w łasnych, postronnych celów i zadań, nie m ających nic w spóln ego z istotnymi celam i i zadaniam i ideow ej m asonerji. T o , co w ypow ied ział Szym kiew icz na Litw ie, w y p o w ie dzian e b y ło tak że przez zn an ego n iem ieckiego filozofa K ra u ze go w N iem czech . Sp otk ało się jed n ak z zaja d łą opozycją trzech w ielkich lóż berlińskich: R oyal Y ork, G ro sse L an des- lo ge i T rzech G lobusów . — D rezdeń sk a, w reszcie, loża, człon kiem której był K rau z e, w ykluczyła go z liczby sw oich członków . O prócz protestów przeciw ko tajnej — co niew ątpliw ie się przeżyła — działaln ości m asońskiej ze strony pojedyńczych m asonów europejskich , m iały m iejsce m aso w e już, przeciw tajnej je j działaln ości, protesty ze strony ludności Stanów Z jedn oczonych . — W 20-30-ch m ianow icie latach X I X w ieku w ep o ce rozw oju w Stan ach istotnego zdrow ego ruchu dem o kratyczn ego, zap an o w ał w nich tak silny prąd antym asoński że, ze w zględu n a bezpieczeń stw o osobiste, całem i partjam i uciekali ze sw oich lóż am erykań scy m asoni. http://rcin.org.pl — 14 — W 1830 r. p o d jęta b yła n aw et żyw a ag ita cja w N ew Y orku, ab y w szystkich m asonów pozbaw ić praw politycznych i obyw atelskich. W 1832 r. an tym asoń skie elem enty w ystaw iły w reszcie sw o jeg o w łasn ego k an d ydata na prezydenckich w yborach. Nie zebrały, jedn ak , potrzebnej ilości głosów . W ezw an ia H erd era, Szym kiew icza, K rau zego , am erykań skich w reszcie sfer społecznych , posłuchu u eu ropejskiej i zaatlantyckiej m asonerji nie znalazły. D ziałała ona w dalszym ciągu i d ziała do dnia dzisiej szego , jak w E u ro pie, tak i w A m eryce, jak o zw iązek, choć p rzez w iele państw uznany, to jed n ak tajny. — Z tajnem i celam i i zadaniam i, skryw anem i naw et p rzed ,,b raćm i“ niższych stopni. Biorą, w reszcie, u dział w d zisiejszej m asonerji ludzie w szelkich nacjonalności i wyznań. — T a k tych, co socjaln ą, nacjonalną i w yznaniow ą tole ran cję zasad n iczo uznają, jak i tych, co takiej socjalnej, nacjo- nalnej i w yznaniow ej tolerancji zasadn iczo nie uznają. Z erw an ie stosunków , jak ie w pierw szej ćw ierci X IX w. n astąpiło pom iędzy R o sją a m aso n erją, nie osłab iło tego zainteresow an ia, jak ie w zajem nie im perjalistyczna R o sja i inter nacjonalna m ason erja w zględem sieb ie przejaw iały. Ż e m aso n erja nie tylko in te re so w ała się, lecz w yw ierała w pływ sw ój na w ypadki polityczne i społeczn e w Rosji, w przeciągu c ałe g o X I X w., było to pow szechnie w iadom em . R o sja z czasó w A le k san d ra 11-go, a osobliw ie A le k sa n dra lll-go, gd y sta ła na n ajw yższym szczycie sw ojej zew nętrz nej po tęgi, nie tylko in teresow ała się, le cz — pomimo p ew n e go zaślep ien ia tą sw oją zew nętrzną p o tę g ą — żywo reago w ała na p rzejaw ian ą w zględ em niej ak cję m asonerji. D opiero R o sja z czasó w M ikołaja ll-go odniosła się do tej akcji z tą lekkom yśln ością, ja k ą n acech ow an e było całe http://rcin.org.pl - 15 - rosyjsk ie polityczne i sp o łeczn e życie ostatniego M ikołajew sk ie g o okresu. I to, pom im o tego, że w łaśnie w okresie M ikołajew skim uchylony został rąb ek zasłony, co pokryw ała pew n a koła m a so ń sk ie — sp ecjaln ie w spraw ach R osji zainteresow ane. I, że z poza tego rąb k a w yjrzało oblicze o profilu nie internacjonalnym , m iędzynarodow ym , jak i R o sja i św iat cały przyw ykł był w o gó le w m asonerji przypu szczać i w idzieć, a o profilu w ązko-nacjonalnym . — O profilu sem ickim . O koliczność ta n ak ład ała, zd aw ałoby się, na R osję poli tyczno-społeczny obow iązek odniesienia się b ard zo uw ażnie d o spraw y stosunku do niej sem ickich kół masońskich. N a k ła d a ła ten obow iązek d la te g o , że, jak to jeszcze p o przednio w Z ach odniej E u ropie i A m eryce stało się wiado- m em , cele i zad an ia m asonerji zostały z w ejściem do m aso nerji żydów , zdepraw ow ane, a m iędzynarodow a, in ternacjo nalna firm a m asonerji p rzeb iegle w yzyskaną dla celów i z a dań n iem ających nic w spóln ego z jej m iędzynarodow ym i c e lam i i internacjonalnem i zadaniam i N a k ład ała, w reszcie, ten obow iązek dla tego, że w Rosji (łącznie z ów czesn ą Polską) skoncentrow ało się siedem miljo- nów, t.j, po ło w a żyjących w tedy na św iecie żydów ; innemi słow y skon cen trow ało się ich przeszło siedem dziesiąt razy w ię cej, niż liczyła ich w tedy sam a nie całe sto tylko tysięcy licząca ich Palestyna. I że po została, dru ga połow a żydów , rozsiedlona po w szystkich pań stw ach i k rajach św iata, zaję ła w nich tak o so bliwie uprzyw ilejow ane, a przez to w pływ ow e stanow isko, ja kiego nie zajm uje żad n a inna nacja, żaden inny naród na św iecie, i jakie R osji (a także i Polsce) z całą n acją żydow ską osobliw ie liczyć się n akazyw ało i nakazuje. B ę d ą c e g o w m ow ie polityczn o-społeczn ego obow iązku sw ojego R osja ostatn iego — M ikołajew sk iego o k r e s u — nie d o pełniła. http://rcin.org.pl - 16 - Je sz c z e w połow ie X I X w ieku stało się w iadom em w Z a chodniej E u ropie i A m ery ce, że internacjonalnego charakteru w szechśw iatow e stow arzyszen ie m asońskie pierw otny interna- cjonalny ch arak ter sw ój utraciło.' T ak , je sz cz e w „T h e Israelite“ z 3 i 17 sierpn ia 1855 r. Dr. Izaak M. W ise p isał z arogan ck ą rozw iązłością o m aso nerji: „m aso n erja je st instytucją żydow ską; je j historja, dekrety^ urzędy, h a sła i tłu m aczen ia są żydow skie od po czątk u do^ końca, z w yjątkiem jed n eg o tylko p o d rzęd n ego dekretu i p aru słów w zobow iązan iu“ . 1 istotnie w eszli w X IX w. do m asonerji ży dzi—t.j. przed staw iciele narodu ze w szystkich narodów św iata najw ięcej nacjonalnie-szow inistycznego i w yznaniow o-nietolerancyjnego— w takiej ilości i zaw ładn ęli tak decy du jącem i w jej lożach stan ow iskam i, że sam o stow arzyszen ie stało się z n iezależne go stow arzyszen ia in tern acjon aln ego — b ez w iedzy, w w ielu w ypad kach , podrzęd n iejszych lóż i niższych stopni „b ra ci“ — zależnym w ykonaw czym organem innego w szechśw iatow ego^ o nacjonalnych, a nie internacjonalnych, celach stow arzy sze nia, m ianow icie t. zw. Z w iązku żydow skiego. — K tóry jest w ykonaw czym organem d ziałającego g d zieś w ukryciu w szech św iato w ego rządu żydow sk iego. B yły też w spraw ie, o jak iej m ow a, otrzym ane w Z a chodniej E uropie i A m eryce — a tak że i w Rosji — w iado m ości, że Z w iązek żydow ski, ow ładn ąw szy w celu p rzeb ie g łe g o w ypożytkow ania dla nacjonalnych żydow skich celów w szechśw iatow ego in tern acjon aln ego stow arzyszen ia m asoń skiego, n ied o p u szcza, o ile m oże, dostępu do najw yższych tajnych stopni obydw óch, eu ro p ejsk iego i am erykań skiego, „W sch o dów “ , przed staw icielom innych narodow ości, oprócz żydow skiej. — Ż e istotnymi tajnym i wielkim i m istrzam i w ielkich lóż m asońskich zostają, albo rdzenni żydzi, albo, w w yjątkow ych w y pad kach , ludzie, którzy dla osobistej karjery odgryw ają w tych lożach rolę „przy zw oitek “ ukrytych po za ich p ie ca http://rcin.org.pl — 17 — mi żydów , p rzew ażn ie przedstaw icieli m ożnej żydow skiej fi- nansjery. I stało się, w reszcie, w iadom em , że żydow scy członkow ie dw óch pow yżej wspom nianych, eu ropejskiego i am eryk ań sk iego „W sch o d ów “ , n oszący nazw ę „w tajem n iczonych“ — w p rzeci w ieństw ie do członków „niew tajem niczonych“ —są w gruncie rzeczy organicznym łącznikiem pom iędzy w szechśw iatow ym W ielkim W sch odem a w szechśw iatow ym rządem żydow skim . — P rzeb iegle, szarlatań sko w ypożytkującym dla sw oich egoistycznych nacjonalnych celów starą, szanow n ą, hum ani tarną internacjonalną firmę m asońską. Z pow yżej w ypow ied zian ego w idać, że w osob ie dzisiej szej, opanow anej przez żydostw o m asonerji, m am y do czynienia ze w szech św iatow em tajnem stow arzyszeniem , pow ierzchow nie tylko internacjonalnem — w gruncie z a ś rzeczy p rzeb iegle sprow adzon em do w cale n iezaszczytn ej roli w ykon aw czego organu potężn ego tajn ego rządu żydow sk iego. — K tóry nie m oże in aczej, jak z n ajżyw szem zaintere sow aniem odnosić się do w szystkiego tego, co się w Rosji (a tak że i w P olsce) dzieje. W przeciw nym bow iem razie u ch ybiłby— co ze w zględu na n adzw yczajn ą n acjonalną żydow ską spójność i solidarność je st w ykluczonem — elem entarnym sw oim obow iązkom w zglę dem b ez m ała połow y dzisiaj w szystkich sw oich poddanych, w R o sji (a obecn ie i P o lsce) zam ieszkałych. Sp raw ą, jakim jest stosun ek w szechśw iatow ego żydow sk iego rządu do sw oich rosyjskich i — rozsiedlonych p o w szystkich tego św iata pań stw ach i krajach — nierosyjskich poddanych, zainteresow ał się, jeszcze w ostatnich latach ubie głego X I X wieku, jeden z n ajgłębszych m yślicieli rosyjskich, zm arły w 1900 r. W łodzim ierz Sołow jew . Z w łaściw ą m u przenikliw ością przew idział on brze m ienne w n astępstw a skutki, jak ie przedew szystkiem dla R o s ji— a w ślad za nią i dla całego ary jsk iego ś w ia t a — m ieć M a so n erja i bolszew izm . 2 http://rcin.org.pl — 18 — będzie p ołączon a celow a akcja potężnego w szechśw iatow ego Z w iązku żydow skiego z takim że potężnym w szechśw iatow ym Z w iązk iem m asońskim , podjęta in gloriam narodu, co już ku końcow i X I X wieku zaw ładn ął w e w szystkich państw ach i krajach św iata p rasą (t. j. publiczną ich opinją), bankam i i giełdam i. — A przez te ostatnie — głów nym nerw em tych państw i krajów — ich finansam i. — I co zatem idzie — całym niem al aparatem ich pań stw ow ym . P ow iedzieć tutaj należy, że istotnie w pływ W ielkiego W schodu w ostatniem trzydziestoleciu X I X wieku (to sam o m a m iejsce także i w bieżącym X X wieku) stał się na całym św iecie tak potężnym , że po 1870 r. na naczelne polityczne stan ow iska w Paryżu, Londynie, Rzym ie etc. etc. w ysuw ali i w ysu w ają się przew ażnie tylko ludzie, którzy są forytow ani przez W ielki W schód. L u dzie, którzy przez W ielki W schód forytow ani nie są, a pom im o tego w y su w ają się n a n aczelne polityczne stan ow i sk a, szybko zazw yczaj b yw ają z politycznej areny św iata zm iatani. Jed en ze sposobów , w jak i to ostatnie byw a dokonyw ane, jest praw ie że szablonow y. A jest on taki. Z w ychodzących n a kuli ziem skiej 21 tysięcy polityczno- sp o łeczn y ch dzienników 15 tysięcy system atycznie przem ilcza o dodatniej działaln ości tych ludzi. W pew nych zaś, specyficznych w ypadkach, jak b y na kom endę drukuje o nich to, co w sposób w ulgarny streścić by m ożna w je d n e m słow ie: — Dureń. A o ich przeciw nikach, forytow anych przez się ludziach, drukuje codziennie to, co streścić by m ożna w jednem słowie.' — G enjusz. 1 spraw a szybko w m yśl „w tajem n iczon ego“ W ielkiego W schodu (nie należy utożsam iać z sym plicystycznym niew ta jem niczonym ) byw a załatw ian ą. http://rcin.org.pl — 19 — N aw et w R o sji— i to przy śm iert^ n y m wrogu m asonerji, A lek san d rze III — potrafił W ielki W schód w ysunąć na czoło aw an scen y rosy jsk iego politycznego życia sw ojego człow ieka. O degrał też rosyjsk i ten m ason z epoki A lek san d ra III— i późniejszej M ikołajew skiej — w ielką rolę w politycznem życiu Rosji. Przy nim to w szechśw iatow a żydow sk a finansjera o siąg n ę ła n iebyw ały w przód w pływ na rząd zące sfery R osji. On to —pod w pływ em w łaśnie m ożnych żydow skich kół W ielkiego W schodu — sprow okow ał w ojnę Rosji z Japon ją, zajm u jąc po w ojnie japońsko-chińskiej na korzyść R osji port D alnyj i w sposób przebiegły przew ożąc jednocześnie w ro sy jskich statkach z pszenicą ukryte w nich rosy jsk ie arm aty do Portu A rtura, z którego przy pom ocy potężnych w pływ ów tych sam ych, co pow yżej, kół W ielkiego W schodu, zmusił przedtem ustąpić zw ycięzkich w w ojnie z Chinam i jap o ń czyków . Jakk olw iek przed sam em już w szczęciem japońsko-©hm- sk iej w ojny przestraszył się jej i chciał uniknąć, uczynić tego, przytem , w brew tym razem woli W ielkiego W schodu, już n ie zdołał. Po przegranej przez R o sję wojnie u jął — nanow o w spie ran y przez m ożne koła W ielkiego W schodu — w sw oje ręce pertraktacje pokojow e z Japonją. W ścisłej w spółpracy z temi kołam i prow adził te pertraktacje i op raco w ał warunki p o kojow e. Z azn aczyć należy że uśw iadom ione w finezjach kram ar sk iej zakulisow ej m iędzynarodow ej polityki rosy jsk ie polity czn o-społeczne k oła burzyły się z tego pow odu, że n ajży w otniejsze w ojenne i pokojow e, tyczące się Rosji, decyzje — w przód nim w narodow ych kancelarjach dw óch bezpośrednio w alczących ze so b ą narodów — podejm ow an e były w n arodo w ych kram ikach, w nacjonalnych (bo naw et nie internacjo nalnych) lożach narodu, który sam nie w alczył, przed w ojną, p o d czas wojny, oraz spow odow an ej przez tą w ojnę pierw szej rosyjskiej z 1905 r. rew olucji, robił na w szystkich nich razem i każdej z osobna, św ietne interesy a po wojnie, p o d c z a s p o http://rcin.org.pl — 20 — k ojow ych pertraktacji, w reszcie po rew olucji, sw ój też tylko,, je st to zrozum iałe, w ązki egoistyczny n arodow y interes m iał n a w idoku. Je żeli rosy jsk ie polityczno-społeczne k oła, b ę d ą c e w kur sie szach erek „w tajem n iczo n ego“ W ielkiego W schodu z fa k tycznym przed staw icielem pań stw ow ej polityki rosyjskiej? z 1905/6 r , burzyły się na te szach erki, to, z kolei, w pow o jen n ej e p o c e z 1918/22 r. ogarn iał uzasadniony n iepokój w w ielu p ań stw ach europejskich te polityczne tych ostatnicht koła, które były uśw iadom ione o zw iązkow o-konspiracyjnem uzależn ien iu od tego ż ,,w tajem n iczon ego“ W ielkiego W schodu sw oich przed staw icieli pań stw ow ej ich polityki. T ak , m iała A n g lja sw o jeg o , w w ojennym i powojennym» ok resie czasu , całk ow icie u zależn ion ego od „w tajem n iczon ego“ W ielkiego W schodu przed staw iciela sw ojej państw ow ej polityki.. M iała i P o lsk a p o 1918 r. uzależn ion ego od ,.w tajem ni c zo n eg o “ W ielkiego W sch odu przed staw iciela sw oich p a ń stw ow ych interesów . I, ja k w A n glji tak i w P o lsce, odetch nęły n acjon aln e an gielsk ie i polskie polityczne k oła sw obodniej, gd y ci u za leżnieni od „w tajem n iczo n eg o “ W ielkiego W schodu p rzed sta w iciele politycznych interesów , angielskich i polskich, zostali,, je ż e li nie zupełn ie, to w dużej m ierze od opieki n ad tymi- in teresam i w yelim inow ani. Z azn aczy ć należy, że w ogóle po w ojnie z 1914/18 rokvfe zb u dziła się w c ałe j E u ro p ie, a tak że i w A m eryce, i w ciąż potężn ieje, opinja publiczna, która burzy się przeciw ko temu^ że w e w szystkich b e z w yjątku dzisiejszych politycznych i m i litarnych starciach narodów — w ięcej bo w w ew nętrznych sp o łe czn y ch ich tarciach — d ecy d u ją zazw yczaj, w ostatecz nej konkluzji, o tych starciach i tarciach , nie śc ie ra ją c e się o sw oje in teresy narody, nie ryw alizu jące ze so b ą p o szcze góln e w arstw y spo łeczn e, a p rzeb ie gle w cisk ająca się do p o litycznych k an celarji i pom iędzy ryw alizujące w arstw y sp o łeczn e, zakonspirow ana, pozorn ie tylko internacjonalna, a fak http://rcin.org.pl — 21 — ty czn ie z szalbierczych elem entów żydow skich i ich popleczni ków za polityczne tytuły i honory, za m iskę soczew icy sprze- <lających się aryjskich „przyzw oitek“ , złożona, n a rzecz w szech św iato w ego pan ju d ajsk iego im perjalizm u w oju jąca, m a so ń sk a organizacja. W racając do So ło w je w a, pow iedzieć należy, że p rz e d e w szy stk iem do kółka, jak ie gru pow ało się w R osji około niego, przen ik n ęły w iadom ości, rzu cające św iatło n a nowożytny sto su n e k żydostw a do now ożytnego (nie n ależy utożsam iać ze starośw ieck im ) W ielkiego W schodu. P rzen ik n ęły w iadom ości, że „w tajem niczony“ W ielki W schód, op an ow an y przez m iędzynarodow ych żydów, prze w id u je u p ad e k N iem ieck iego Im perjum na czas około 1913 — i 915 r. — u p ad ek z aś R o sy jsk ieg o Im perjum niezw łocznie p óźn iej. Przeniknęły w iadom ości, że n ad program em p rzy szłego u rząd zen ia N iem iec i Rosji, po u padku im perjalistycznej ich form y, p rac u ją „w tajem n iczon e“ koła tego now ożytnego W iel k ie g o W schodu- I że rolę głów n ego zew n ętrznego w ykonaw cy b ę d ą c e g o w m ow ie p ro g ram u —o w ew nętrznych w ykonaw cach pow iem n ieco d a le j—w spom n ian e w yżej k oła chcą p o d su n ąć Im perjum B rytyjskiem u. — T e m u Im perjum Brytyjskiem u, które pozostanie nie- tkn iętem w dzisiejszych sw oich podstaw ach , dopóki roli sw o je j nie spełni... A urządzeniem « z kolei, którego — ja k rów nież rom ań skich, skan dyn aw skich i innych państw i k rajów —zajm ą się koła w szech św iato w eg o „w tajem n iczo n ego“ W ielkiego W schodu łączn ie z m ającym b yć utw orzonym przez nie w szech św iato w ym „com ité perm an ent uniw ersel“ (ligą narodów ), po w y konaniu przez B rytyjskie Im perjum podsu n iętego mu n iem iec k iego i rosy jsk ieg o ich program u... http://rcin.org.pl — 22 — R e a g o w a ł W. Sołow jew na p o w y ższe w iadom ości — ja kie nim w strząsn ęły — słynnem i sw ojem i, opublikow anem i w 1899 r. „T rz em a R o zm ow am i“ . P od pseudon im em „n adch odzącego człow iek a“ , „nadczło- w iek a" — w reszcie „an ty ch rysta“ — przedstaw ił on nam p rze w od n iczące narodu żyd o w sk iego zw ierzchnie je g o koła, g o rączk ow ą ak cję, ja k ą one dzisiaj na ob ojgu półkulach n aszeg o globu ziem sk iego rozw ijają, cel, do którego dążą, drogi, któ- rem i do celu sw o je g o kroczą, w reszcie socjalne terminy — p o których do celu tego dojdą. O d 1899 r., w którym W . So ło w jew opublikow ał sw oje „T rzy R o zm ow y“ , m inął duży k ę s czasu . T o , co w sam em n aw et kółku W . So ło w jew a u w ażan e było za—n iezasłu gu jące na u w ag ę - fantazje, co zrodziło w tem kółku pew n e, po opublikow aniu „T rzech R o zm ów “ , u p rzed ze nia w z g lę d e m W- So ło w je w a, co przez 15-cie tysięcy, w reszcie, dzienników św iata, jeżeli nie było przem ilczan e, to było ośm ie sz o n e —w pierw szej sw ojej p o ło w ie urzeczyw istniło się niem al dosłow nie. C ytu ję pon iżej, w skróceniu, niektóre fragm enty tego, co w 1899 r., na rok p rzed sw oją śm iercią (1900 r.), op ub likow ał W . So ło w jew o „n adch o dzącym człow iek u “ , o „n adchodzącym n aro dzie ży d o w sk im “ . — K tóry w alczył dotąd za sw oje n arodow e interesy, k ry ją c się za kulisam i św iata — lecz w krótce w yjdzie na sam przód aw an scen y teg o ostatn ieg o i, w szędzie tam , gd zie d zia ła ł do tąd ze sp u sz cz o n ą p rzy łb icą ... przyłbicę tą podniesie... .. Z a pom ocą w łasnych sw oich socjalnych dzieł literackich» za pom ocą op an ow an ego przez się dziennikarstw a i całej> w reszcie, prasy — p isał W. So ło w jew — pokona ,,n adch odzący czło w iek “ sw oich naw et krytyków i przeciw ników . http://rcin.org.pl — 23 — T y sią ce dzienników we w szystkich częściach św iata, tanie w ydaw nictw a w mil jonach egzem plarzy i t. d. i t. d., ujm ie nadchodzący człow iek w sw oje ręce — i będą one p ra cow ać w je g o interesie, reklam ow ać go z dodatniej strony, ab y uczynić z niego niezbędnego kierow nika caJej ludzkości, dla jej, jakoby, dobra, w jej, jakoby, interesie. A potem , gdy ,,n adchodzący człow iek“ zrobi się n ajp o pularn iejszą istotą ze w szystkich ludzkich istot, jakie kiedykol w iek na św iecie istniały, zw ołane będzie zebranie organizacyjne zw iązku, ligi państw europejskich i innych. Z w iąz ek ten, liga ta, zw ołana po szeregu w ojen zew nę trznych i wew nętrznych, które ogrom nie zmienią geograificzną m apę E u ropy, będzie zagrożon ą w sw oim bycie od starcia się teraz—już nie nacji i narodów — a od starcia się m iędzy so b ą k las społecznych . K ierow nicy ogóln ej polityki eu ropejskiej, n ależący do potężn ego w szechśw iatow ego bractw a frankm asonów , odczują brak organu ogólnej w ładzy w ykonaw czej. O siągniętem u z trudem zjednoczeniu w szecheuropejskiem u (i w szechśw iatow em u) grozić będzie rozbicie na części. W zw iązkow ej radzie ligi (comité perm anent universel), w jej w szechśw iatow ym zarządzie, przejaw i się brak jedno m yślności, jak bow iem się ok aże, nie w szystkie m iejsca udało się o b sadzić istotnym i ,>w tajem niczonym i“ m asonam i. N iezależni członkow ie rad y w stępow ać b ędą ze so b ą w porozum ienia sep araty czn e i... zjaw i się niebezpieczeństw o nowych w ojen. W tedy „w tajem n iczen i“ zd ecydu ją zorganizow ać organ absolutnej w ładzy w ykonaw czej z dostatecznem i pełnom ocni ctwami. W ładzę tą w ręczą tajnem u członkowi zw iązku — ,.nad chodzącem u człow iekow i“ — jedynem u osobnikow i o w ielkiej, w szechśw iatow ej reklam ie, w szędzie obecnem u, zw iązanem u ściśle z w szechśw iatow em i finansow em i, i w szelkiem i innemi, naw et w ojskow em i, m ożnem i kolam i. T o , że pochodzenie „n adch o dzącego człow iek a“ jest n ie europejskie, egzoty czn e — nie będzie przeszkodą dla niego w w ieku tak postępow ym , jak w iek X X -y . http://rcin.org.pl - 24 — I d alej pisał W . Sołow jew : ...Po wielu politycznych i socjalnych przew rotach, po w ypęd zen iu — pom iędzy innymi — p apiestw a z Rzym u, o śro d kiem , z jak ieg o pan ow ać i rządzić będzie św iatem „n adch o dzący człow iek“ , będzie Jerozolim a, P alesty n a stanie się w tedy pań stw em autonom icznem , zarz ąd zan em przez żydów . C hociaż św iątyn ie ch rześcijań sk ie nie b ę d ą zniesione w Jerozolim ie, to jed n ak na ogrom nej przestrzeni H arem — e s z —Szeryf, od Birkath— Israich i obecnych kazarm , z jedn ej, aż do m eczetu E l — A k sa i Stajen Salom onow ych, z drugiej strony, b ęd zie w zniesiona je d n a ogrom n a „Św iątyn ia P ań stw o w a“ d la p o łąc ze n ia w szystkich kultów religijnych w je dnym kulcie „p ań stw o w y m “ . W szystko to, raz jesz cz e pow tarzam , n apisan e było w 1899 r. p rzez filozofa m yśliciela, który w przód je sz cz e — w innych okoliczn ościach — jak b y przedziw ną w izją okulty- czn ą ośw iecony, rzucił na w iele lat przed rosy jsk o-jap o ń sk ą w ojną zdum ionej R o sji te prorocze słow a: 0 R u ś ! z a b u d ’ byłuju sław u , A rioł d w u gław y j posram lion, 1 żółtym dietiam na zab aw u D an y k łaczk i tw oich znamion... N ie cytuję innych in teresu jący ch szczegó łó w , jak ie o ,.nad ch odzącym człow iek u “ , o „an ty ch ry ście“ w ed łu g term inologji m as ciem nych — kom unikuje nam W. So ło w jew w sw oich „T rz e c h R o zm ow ach ” . D od am tutaj tylko, że jeżeli, m ów iąc w prost od siebie o n acjach i narodach n aszej kuli ziem skiej, mówi on w w y twornych, dystyn gow an ych przen ośniach , posiłku jąc się nie m niej wytwornym i i dystyngow anym i dla nacji tych i naro dów pseudonim am i, to w tej części sw oich „T rz ech R ozm ów “ , gd zie za autora m ów ią trzecie, p o d staw ion e za n iego osoby— n azyw a on rzeczy szorstko po imieniu... http://rcin.org.pl - 25 - — N ie w y łącz ając z leksykonu sw ojej term inologji n a w et term inu ,,an tych rysta“ m as ciemnych. W . Sołow jew b ył jedynym niem al człow iekiem , co o d niósł się z tak zd u m iew ającą przenikliw ością do k ro czącego sk rycie n a pokonanie św iata „n a d c h o d ząc eg o człow iek a“ , — „an ty ch ry sta“ m as ciemnych. Z ta k ą przenikliw ością, że czyni ona dzisiaj, p o 25 la tach — p o tych, m ianow icie, w ypadkach, jakich byliśm y św iad k am i w p rzeciąg u ćw ierć w ieku w ogóle, a ostatnich lat w szczegó le — w rażen ie przedziw nej wizji okultycznej. — N ie mniej, a w ięcej 'je sz c z e przedziw nej o d tej jeg o wizji, co p o p rzed ziła starcie się R osji z ra są żółtą. T y le o W. Sołow jew ie. W p arę lat po śm ierci W . Sołow jew a, a m ianow icie w 1905 r., rodzin a je d n eg o ze zm arłych w początkach tego w ieku rosyjskich działaczy politycznych u siło w ała zw rócić u w agę R o sji na tą sam ą spraw ę, na którą u w ag ę jej przed sw o ją śm iercią b ezsk u teczn ie zw racał W . Sołow jew . U czy n iła to przez opublikow anie tak zw anych ,,Protoku- łów Sjo ń skich “ , N a „P ro to k u ły “ te, n a które R o sja —dotknięta ju ż w p o czątk ach X X w ieku politycznym m arazm em i socjalnym ob łę d e m — nie zw róciła w sw oim czasie żadn ej uw agi — pragn ę zw rócić obecnie u w ag ę czytelnika, Z anim o treści b ęd ący ch w m ow ie „Protokułów Sjo ń sk ic h “ pow iem , u w ażam za pożyteczne pow iedzieć w ja kich okolicznościach „P rotok u ły“ b yły przed osiem nastu laty op ub likow an e. Je sz c z e w końcu u b iegłeg o w ieku (w 1897 r.) w spom n ia n em u pow yżej rosyjskiem u politycznem u działaczow i zostały w P aryżu sprzed an e b ę d ą c e w m ow ie „P rotok u ły“ przez http://rcin.org.pl — 26 — osob ę, co je w y k rad ła ,,w tajem niczonem u“ członkowi „W iel k iego W sch odu “ . *) W sk u tek tak iego poch odzen ia b ęd ący ch w m ow ie „Pro- toku łów ", a tak że i w skutek innych przyczyn, nie zd ecydo w ał się ich n ab y w ca p o d ać ich do publicznej w iadom ości. W rezultacie — nie u jrzaw szy dzien nego św iatła — w łą czon e zo stały „P ro to k u ły “ do b o g ate g o m aso ń sk iego oddziału cen n ego księgozbioru w spom n ian ego d ziałacza. D opiero po je g o śm ierci opublikow ała „P rotok u ły“ je g o rodzina. U czy n iła to w spo só b w ielce niefortunny. W ręczy ła, m ianow icie, fran cuzką kopję „P rotok u łó w “ (w tym to języku sp isan e s ą paryzkie „P rotok u ły“ ) m ało- ośw iecon em u dostojnikow i k o ścio ła p raw osław n ego, który od sieb ie już p rz e sła ł je do K ijo w sk iej Ł aw ry . I tam , z po lecen ia Ł a w ry przetłu m aczył je (dość n iedo k ład n ie) i opublikow ał br. S. N ilus w 1905 r. ^) — O p u b lik ow ał ze sw oją, niestety, przed m ow ą i z a kończeniem . Z p rzed m ow ą i zakończen iem , które, w skutek ich mni- ch ow sko-obskuran cyjnego ch arak teru i stylu, zac ie rają ponie k ą d w rażenie od n ieb yw ale przew rotn ego i nikczem nego du cha sem ick iego obskurantyzm u, jakim ,,Protokuły“ n aw sk roś s ą przeniknięte. No, ale stało się, „P rotok u ły “ zostały opublikow ane z n iep o trzeb n ą przed m ow ą i zakończen iem br. S. N ilusa. *) *) Podobny fakt w ykradzenia tajnych m aterjałów w sferze m asonerji m iał już poprzednio m iejsce w Paryżu w 1736 r. Przyczynił się on nie m ało do tej antym asońskiej ak cji, jak a w tym czasie rozw inęła się w e Francji i po za jej granicam i i 7/lV 1738 r. w y la ła się w bulli p ap ieża K lem en sa X II-go przeciw ko m asonom (L ib e ri m uratori). O p rócz pary zk iego — w języku francuzkim — egzem plarza „P ro to k u - łó w “ , ujaw niony został je sz c ze w A n glji hebrajski ich egzem plarz. ®) Powtórnie — w 1912 r. ^) S. N ilus. W ielkie w m ałem . K ijów , 1905 r. http://rcin.org.pl — 27 — I ta to w łaśn ie okoliczność, że zo stały opublikowane,^ przytem w 1905 r., t .j. na kilkan aście lat p rzed ostatniem i katastroficznem i w ypadkam ii jak ich aren ą stała się Rosja^ a rów nież i św iat cały, czyni je dokum entem niezm iernie cennej w agi. — D okum entem — z którym uw ażny socjolog, ekonomista,^ w reszcie polityk, spotyk a się dzisiaj nie bez zdum ienia...*) N iezależn ie od tego co przed staw iają „Protokuły Sjoń- sk ie “ , czy są one protokularn ym elaboratem „w tajem n iczonych“ członków W ielkiego W schodu, przeznaczonym przez ten „w tajem n iczony“ W ielki W schód dla użytku „w tajem n iczo n e j“ m asonerji — czy też są one protokularnem u jęciem ta j n ego n arodow ego program u żydow skiego, zgodnie z im peria listycznym p an ju dajsk im , tak zw. Salom onow ym planem p o k ojow ego podboju św iata p o d w ładzę Sjonu '^), na jedn ym z tajnych w szechśw iatow ych zjazdów żydow skich sformuło- w anem i p rzek azan e m dla użytku „w tajem n iczo n ej“ m asonerji — są one ja k w pierw szym , tak i drugim w y pad ku , doku m entem zd um iew ającym w tym sensie, że treść je g o je st to jak b y p rzed ziw n a w izja tego, co stać się m iało p o kilkunastu latach po ich n apisaniu. — 1 stało się istotnie. P rzech odzę to treści b ę d ąc y ch w m ow ie „Protokułów **. P rzytaczam , ze w zględu n a ram ki tego studjum , pew ne tylko ich fragm enty. Po opublikow aniu w 1905 r. „P rotok ułów “ były one, jak o sw o je g » rodzaju curiosum ; w łączon e, po zaopatrzeniu ich specjalnem i pieczęciam i, do- księgozbioru British M uséum . M uszę, z kolei, pow iedzieć, że za każdym razem po opublikow aniu ,,Protokułów “ (w 1905 i 1912 r.) były one niezw łocznie m asow o w ykupyw ane T, zaraz po ujrzeniu dziennego św iatła, znikały z księgarskiego rynku. P rasa o nich system atycznie m ilczała. W obecnej, w reszcie, chw ili, t .j. pod bolszew ickim régim e’em w R osji, po siad acze ,,Protokułów “ są rozstrzeliw ani. 1. D elacroix.— Panjudaizm . http://rcin.org.pl - 28 — A b y zestaw ić fragm enty te w takim porządku, który n aj łatw iej pozw oliłby czytelnikow i zaznajom ić się z celem , do jak ieg o ideow i inspiratorzy „P rotok u łó w “ d ążą, drogam i jakiem i, w ypożytkow yw ując, to W ielki W schód, to t. zw. bolszew izm (t. j. stw orzony przez ży dow sk ą ekonom iczną szkołę t. zw. mark- sow sk i komunizm), do celu sw ojego k roczą — segregu ję b ęd ące w m ow ie fragm enty, nie w edług chronologicznego porządku „P ro " tok u łów “ , a w edłu g objektów i polityczno społecznych zagadnień, 0 jakich „P rotok u ły“ traktują. Z pom iędzy w ielu, nakoniec, w ybieram tylko te objekty 1 polityczn o-społeczn e zagadn ien ia, jakie w obecnej chwili osobliw e m ają znaczenie. * Jakim że jest cel, do którego d ąż ą ideow i inspiratorzy „P ro to k u łó w “ ? O dpo w ied ź na to zn ajdujem y w n astępujących fragm en tach „P rotoku łów “ ...P rzez so cjaln e w strząśnienia m oralne, przez socjalne n iepow odzen ia i k atastrofy m aterjalne, tak zm ęczym y rasę ary jsk ą, łatw o zap aln ą lecz i łatw o p o d d a ją c ą się zw ątpieniu i apatji, że sam a dobrow olnie od d a nam ona w ręce nasze w ład zę m ięd zyn arod ow ą. W ładza ta p rzejd zie w n asze ręce łatw o, bez w szelkich w strząśnień, niepostrzeżenie, dzięki naszej na całej kuli ziem sk iej w szech obecn ości. Skon cen trow aw szy w naszych ręk ach w szystkie siły i nici w szelkich pań stw ow ych w ładz św iata, stw orzym y z nich jedn ą w ielką w szechśw iatow ą, internacjonalną w ładzę. P ostaw ion a nad w szystkiem i obecnem i w ładzam i, w szech św iatow a ta n asza w ład za, która będzie n adw ładzą wszelkich w ładz, przenikać będzie do w szelkich zak ątk ów św iata. ^) Przytaczam te fragm enty z orygin ału ^P rotokułów “, jaki łask aw ie był m i użyczonym d la niniejszego m ojego studjum przez dzisiejszych jego w łaścicieli. http://rcin.org.pl - 29 — B ę d zie ona tak potężną, że ujarzm i w szystkie rasy, n acje i narody... . . . C el nasz je st już w paru krokach od n as. P ozostaje do p rzejścia niew ielka tylko o d le g ło ść i zam knięty będzie w krótce cykl pochodu po św iecie naszej Sym bolicznej Żmij!» tej Żm iji, która sym bolizuje n asz w ybrany naród. W szystkie pań stw a europejskie, już dzisiaj, jak w klesz- cach zam kn ięte są w kolistym pochodnym cyklu naszej Żm iji. Podział sp o łeczeń stw a aryjsk iego na w alczące na życie i śm ierć ze so b ą so cjaln e partje od da nam w n asze ręce sam e te partje, dla tego bow iem aby w ieść w alki partyjne trzeb a mieć środki m aterjalne, a w szystkie środki m aterjalne są i b ędą skoncentrow ane w naszych rękach... W e w szystkich aryjskich państw ach zrobim y w ład zę c e lem n ajgorszych, najniezdrow szych am bicji (nie d o p u szczając tego u siebie). I jedn ocześnie zrobimy ją przedm iotem w szel kich n apaści. T ym sp o so b em ze w szystkich pań stw zrobim y aren y rozgryw ających się dzikich o w ład zę walk. W arch olscy m ów cy zrobią z parlam entarnych posiedzeń areny oratorskich po pisó w i oratorskich w alk zap aśn iczych R ozpasani w arch olscy dziennikarze zrobią ze sw oich dzienników n apastn iczą zb ó jeck ą broń przeciw ko w szystk ie mu i w szystkm . W szystko to, razem w zięte, pchnie z n adzw yczajn ą szyb k ością do upadku aryjskie państw ow e instytucje, do których w szelki szacu n ek i poszan ow an ie poderw iem y w szerokich, m ałokulturalnych tłum ach. Pod uderzeniem tych to w łaśn ie niekulturalnych, zbitych z tropu, zdem oralizow anych—z kolei rozpasanych i oszalały ch tłum ów — w szystkie aryjsk ie państw ow e i sp o łeczn e instytucje p o le c ą do góry nogarńi... ...N a n as p racu ją dzisiaj ludzie w szelkich przekonań (w zajem n ie się p o żerający): dem agodzy, socjaliści, komuniści» w szelcy inni utopiści, w reszcie restauratorzy m onarchji. http://rcin.org.pl . - 30 - W szy scy oni są przez n as zap rzęgan i do roboty na nas. W szy sc y oni p o d tac zają ostatnie korzenie istniejących jeszcze <lzisiaj aryjskich w ładz, w szy scy pracu ją nad rozprzężeniem w szelkich u siebie socjalnych porządków . A k c ją tak ą n ajskuteczniej zam ęczym y w szystkie aryjskie n acje i narody. W szy stkie one w zyw ać w krótce b ę d ą pokoju, fię d ą gotow e przynieść dla niego w szystko w ofierze. L e c z m y nie dam y im pokoju, dopóki, razem z nim, nie przy jm ą one n aszej internacjonalnej n adw ładzy — nie przyjm ą je j otw arcie, z pokorą. 1 zrobią to one, poniew aż tłum y w ielkim gło sem za- w rzasną o konieczności pokoju, o konieczności rozstrzygania w szelkich socjalnych spraw za pom ocą jed n eg o jedyn ego ap aratu in ternacjonalnego. . . . Z u p e łn ie zw ierzęcy u m ysł aryjski (Protokuł X V ) nie je st zdolny do an alizy i ob serw acji, a tem mniej do sy n tety czn ego przen ikan ia i przew idyw an ia a priori skutków rozpa- san ej sw aw oli. W tej różnicy zdolności do m yślen ia pom iędzy nami, a ra są ary jsk ą, jasn o tkwi p ie cz ęć n asze g o praw dziw ego czło w ieczeń stw a i p ie częć, nakoniec, teg o posłannictw a i wyboru, jak ie nam , pom iędzy w szystkim i n arodam i św iata, przypadły od B o g a w u dziale... R a s a ary jsk a, ob darzon a — w odróżnieniu od n as — niż szym instynktow ym tylko u m ysłem , patrzy, lecz n i e p r z e w i d u j e i nie w yn ajdu je (ch yba tylko rzeczy m aterjaln e), m y zaś, przeciw n ie, p r z e w i d u j e m y i dzięki tem u naprzód w y n ajdu jem y w łaściw e ze w szelkich socjalnych sytuacji w y jścia — co i przyw iedzie n as do n aszeg o celu — p an o w a nia n ad św iatem ... http://rcin.org.pl — 31 — . . . Per me re g e s regnant — przezem nie p an u ją panu ją c y — a przez proroków nam pow iedziano, że my to je ste ś m y w ybrani przez B oga, ab y p an ow ać n ad św iatem (Pro- tokuł V -y). . . . B ó g darow ał nam , sw ojem u w ybranem u narodow i, r o z p r o s z e n i e po całym św iecie i w tej w y d a ją c e j się św iatu pozornej n aszej słab ości, kryje się c a ł a w ł a ś n i e n a s z a m o c i s i ł a , która, jeżeli nie przyw iodła n as już dzi siaj, to przyw iedzie w n ajbliższej przy szłości do p a n o w a n i a n a d ś w i a t e m (Protokuł X II). N ie przy taczam licznych innych u stępów „P ro to k u łó w “ » traktu jących o tym sam ym przedm iocie, jak i jest objektem p ow yżej przytoczonych fragm entów . Już z tego , co przytoczyłem , cel jak i sobie postaw ili d u chow i inspiratorzy „P rotok u łó w “ je st jasny. Je st to: — P anow anie n ad św iatem . W w ytw ornem politycznem n arzeczu n azyw a się to: — P an ju dajsk im im perjalizm em . L u b też, jeżeli kto woli: — Im perialistycznym panjudaizm em . * L e c z m oże to pan ow an ie n ad św iatem , ten p an ju dajsk i im perjalizm , lub im perjalistycżny pan judaizm , są to tylko nie w inne hyperbole, m etafory. Ja k — choć nie zu pełn ie niewinnem i — hyperbolam i, m e taforam i, były: — Panhelenizm . — Panrom anizm . — Panm ongolizm . — Pangerm anizm . — Pansłow ianizm . — C o p o p ęk ały — jak bańki m ydlane... http://rcin.org.pl — 32 — N ie tak niew innie rysu je się w um yśle inspiratorów „P ro- tok u iów “ im perialistyczny pan judaizm . P rzed ew szystk iem — iak d alsze w yciągi z ,,Protokułów ** p o k aż ą — iuż on zrealizow ał, urzeczyw istn ił w iele ze sw oich p o żąd ań i życzeń. — Z ap an o w ał n ad finansam i św iata. — Z a p a n o w a ł n ad ieg o p rasą, n ad opinią publiczną- — Z ap an o w ał n ad re g e s régn an tes. — Z ap an o w ał, w reszcie, iuż, n ap rzy k ład w Rosii, n ad p rzeb iegle oszukanym i w okrutny sposób rządzonym dzisiaj przez się p lebsem . I, w tych w arunkach, choć pow ierzchow nie nieco m oże i śm ieszn e, lecz, trzeźw o rzeczy biorąc, w cale nie są śm ieszn e te form y, w jak ich fan tazia inspiratorów „P rotokułów “ przy sz łe p a ń s t w o w e (tak!) form y w szech św iato w ego panju- d ajsk ie g o pan ow an ia n ad św iatem sobie rysuie. O pań stw ow ych form ach tego pan ow an ia m ów ią w ie i obszernie koń cow e ,,Protokuły “ (od X V do X X IV ). M ów ią, iak o o rzeczy, blizkie zrealizow an ie się k tórej iest n iew ątpliw e. Ja k ie ż są, ia k ie b ę d ą te formy? Czytelnik sąd zi n iew ątpliw ie, że b ę d ą to formy arcy- liberalne. S ą d zi, ch oćby dla tego , że w e w szystkich dzisiai ieszcze istnieiących (t. i- p rzez pan iu daizm ie sz c z e nie pokonanych) p ań stw ach aryiskich żydzi s ą przecież szerm ierzam i n ajd ale j jak o b y id ą c e g o liberalizm u- W ięcei naw et: — N aiw ięcei skrainych teorji socialnych. — L assalizm u , m arksizm u. T a k — w szystko to p raw d a — le cz dopóki m ow a ie st o pań stw ach ... cudzych. W przyszłem sw oiem w łasnem — w szechśw iato w em pań-^ stw ie — zary sow yw u ie się to zupełnie inaczei- http://rcin.org.pl — 33 — Z azn ajom ijm y się zatem z przyszłem i pań stw ow em i for m am i m ająceg o ob jąć św iat cały pań stw a żydow skiego. C ytuję odnośne w y ciągi z „P rotok u łów “ . ...O dłożyw szy na bok frazeologję, n ależy przedew szystkiem stw ierdzić, że ludzi ze złem i instynktam i jest nieskończenie w ięcej, niż z dobrem i. D la teg o le p sz e rezultaty rządzen ia ludźm i o siąga się za p o m ocą przym usu i groźby, niż za pom ocą akadem ickich persfazji. K ażd y człow iek d ąży do w ładzy, k ażd y chciałby zostać dyktatorem , gd y b y tylko m ógł — m ało kto przy tera nie byłby gotów pośw ięcić dobra w szystkich dla o siągn ięcia sw ojego dobra. T o robi, że idea sw ob od y politycznej i spo łeczn ej nie d aje się urzeczyw istnić w praktyce. N ie d aje się on a urzeczyw istnić jeszcze i dla tego , że nikt nie potrafi korzystać z niej w m iarę. D ość je st d ać n a pew ien c z as szerokim tłum om istotny (a nie fikcyjny) sam o rząd , a zam ieni się on zaraz w polityczno- sp o łe cz n ą rozpustę. # Z am ien i się w e w aśnie, starcia, w reszcie w alki socjaln e, w których pań stw a się p alą i zam ien iają w popiół. S am o rząd m oże b yć przeto czasow ym tylko, co n ajw y żej, szyldem , paraw an em dla w ład zy absolutnej. T ylko bow iem przy w ładzy absolutnej m ogą być o p ra cow yw ane kon sekw en tne państw ow e program y i w logicznym po rządk u rozstaw ione k o ła m echanizm u pań stw ow ego. K on klu zja z tego je st tak a, że o d p o w iad ający sw ojem u zad an iu i pożyteczn y dla p ań stw a zarząd je g o sp raw am i, skoncentrow anym b y ć m usi w ręk ach jed n ej (n ajlepiej n ie w idzialn ej) osoby. B ez ab so lu tn ego despotyzm u nie m oże istnieć państw o, nie m oże istnieć kultura i cyw ilizacja, które szerzon e są nie p rzez tłum y, a w brew im, przez św iatłych ich kierow ników . M a so n erja i bolszew izm . 3 http://rcin.org.pl — 34 — T łu m — to b arbarzyń ca, p rzejaw iający sw ój w andalizm przy k ażd e j okazji, n a każdym kroku. Ja k tylko chw yta w ła dzę w ręce sw oje tłum , to niezw łocznie zam ienia ją w zoolo giczną anarch ję — co sam a przez się je st w łaściw ą form ą b arbarzyń stw a. N aród , zostaw iony sam so b ie, t. j. tym, którzy w y p ad k ow o w y sk ak u ją z je g o głębin, ginie przez w alki partyjne, które w gruncie rzeczy nie s ą czem innem, jak pogonią za w ład zą i zw iązanym i z nią honoram i i są przyczyn ą rozw i ja ją c e g o się b ezrząd u . T łu m y nie m o g ą sp o k ojn ie, b ez klasow ych zaw iści, s ą dzić, rozstrzygać takich sp raw , które zw iązane są b ezp o śred nio z ich in teresem klasow ym , osobistym . Po dokonaniu przez n as w szech św iato w eg o przew rotu (P rotoku ł X I) i o b jęcia w szech św iato w ej w ładzy, z n i e s i o n e t e ż b ę d ą : sw o b o d a prasy, p raw o aso c jacji (zw iązków ), sw o b o d a w y borów (tak!) i w iele innych rzeczy z pow szechnie ob o w iązu jącego dzisiaj t. zw . liberaln ego repertuaru. Po zaw ład n ięciu w ładzy n ad św iatem za pom ocą p rze w rotów państw ow ych, zorganizow anych przez n aszych a g e n tów w szęd zie po św iecie w jedn ym m niej w ięcej term inie (Protokuł XIII), po ostateczn em osądzeniu za n iegodn e w szel kich o b ec n ie istn iejących w ład z i rządów , postaram y się u rzą dzić tak, że b y przeciw ko n a m nie m ogło być i nie było żadnych k on spiracji. A d la tego zm ieciem y niem iłosiernie z pow ierzchni ziemi w szystk o to, co stan ie w najm niejszej do n as opozycji. Z o r gan izow an ie w szelk iego n o w e go stow arzyszen ia tajn e go k arać b ęd ziem y śm iercią. Istn iejące stow arzy szen ia tajne, naw et te, co n am w iernie słu żą, rozw iążem y. T y c h aryjskich człon ków n aszy ch fran km asoń skich lóż, co z a w iele w iedzą, p o zb ę dziem y się w ten sp o só b , że b y nie m ogli być dla n as szkodli wym i. W szystkich innych — sk ażem y n a b an icję do m ałoza- http://rcin.org.pl — 35 — m ieszk ały ch w ysp. Z w i ą z e k , w r e s z c i e , n a s z f r a n m a - s o ń s k i r o z w i ą ż e my na zaw sze. W spo łeczeń stw ach aryjskich, w których posieliśm y w ie k am i (osobliw ie w ostatnich czasach ) nie d a ją c e się zw ykłem i śro d k am i uśm ierzyć w aśnie, nienaw iści i kłótnie — przyw ró cim y porządek i spokój najsurow szym i środkam i, terrorem . P osłu szeń stw o d la n aszej absolutnej w ładzy doprow a- <izimy do n ajw yższych granic. A b solutn a n asza, n ad wszystkim i narodam i św iata, wła- <dza przyjm ow ana będzie w szęd zie ze czcią i szacunkiem , blizkiem i do czci bozkiej. I gd y w ład za n a sz a nałoży na św iętą sw o ją gło w ę k o ronę, którą ofiarują jej w szystkie narody E u ro py , to stan ie się o n a jedn ocześn ie w tedy i patryarchalną c a łe g o św iata w ładzą... Ś w ię te jej słow a roznoszone b ęd ą w setk ach n arzeczy, przez ty sięce dzienników , przez miljony ust, do w szelkich zakątków św iata... Nie o d rzeczy b ędzie przytoczyć w tem m iejscu, co jed en z „P rotok u łó w “ p o w iad a o przyszłym kulcie wyznaniow ym przy szłej politycznej w szechśw iatow ej p an ju d ajsk iej organizacji. P ow iad a on (Protokuł X IV ): ...Pow inniśm y zn ieść w szystkie w yznania, ab y zgodnie z zap o w ie d z ią n aszej religji i jej konsekw entnym p o l i t y c z n y m p r o g r a m e m , dojść do p o k o jo w ego podboju w szyst kich n arodów i do zjednoczen ia ich w jed n ej ogólnej w ierze państwowej. N ie przy taczam innych fragm entów , od n o szący ch się do p rzy szłej p an ju dajsk iej politycznej i patrjarch aln ej w ład zy nad św iatem , ochrony (naturalnie tajn e j) tej w ład zy p rzed konspi racjam i, zam ach am i etc., pow ołaniu do ży cia szpiegow skich w tym celu organ izacji it-d. it.d., jak o objektów ty m czasem — przy n ajm n iej po za gran icam i R o sji — jesz cz e nieaktualnych. http://rcin.org.pl — 36 — O gólnikow o tylko pow iem , że inspiratorzy „Protokułów ** op eru ją oczyw iście, nie niewinnem i hyperbolam i, nie m etafo» ram i, a objektam i, co rysu ją się ich w yobraźni zupełnie realn ie. N o i w gran icach Rosji przyoblekły i przyoblekają się w realn e kształty. T y m w szystkim co po w iedzą, że to, o czem m ów ią p o w yżej przytoczone fragm enty ,,Protokułów “ , je st nazbyt w y b u ja łą fantazją, ab y od n ieść się do niej serjo — po w ied zieć u w ażam za w skazan e, co n astępuje. G d y czytelnik ogłoszon ych drukiem je sz c z e w 1905 r^ „P rotoku łów “ spotyk ał się w zbiorku ich z zaczerp n iętą z e źródeł „w tajem n iczo n ego“ W ielkiego W schodu w zm ianką, ż e „w tajem n iczone“ sfery m asoń skie oczek u ją u padk u Im perjum N iem ieck iego na ok res czasu około 1913— 15 r., to w zm ianka ta niechybnie w y d ała mu się w tedy— n iezasłu gu jącą na u w a g ę fantazją. Otóż ta n iezasłu gu jąca na u w ag ę fan tazja — stała się faktem w 1918 r. D alej — gd y tenże czytelnik spo tyk ał się w tychże sam y ch dokum entach z 1905 r. ze w zm ianką o blizkim upadku innych w ielkich pań stw , spotyk ał się ze w zm ianką o Sym bolicznej Ż m iji *), która, w drodze sw ojej po kontynencie starego świata,, zatrzy m ała się — po Berlinie — n ad P etersb u rgiem , zw iastu jąc blizki u p ad e k Im perjum R o sy jsk ieg o , to w zm ianka ta rów nież niechybnie w y d ała mu się — m ało z asłu g u jąc ą na u w a g ę fantazją. O tóż i ta druga, m ało zasłu g u jąca na u w ag ę fantazja — sta ła się faktem jesz cz e w 1917 r. T y le . o dziwnym , raptow nym starych, w ielow iekow ych, potężnych pań stw europejskich upadku . T y m u pad k u — co w ydaw ał się, pow tarzam , je sz c z e w 1905 r. (a także w 1912 r.), fantazją. ') DlajTpowierzchownie choćby znających celow ą skłonność Wielkiego- W schodu do p osiłkow an ia się sym bolam i — motywy zaw ualow ania narodu żydow skiego za pom ocą sym bolu są niew ątpliw ie zrozumiała- http://rcin.org.pl
Enter the password to open this PDF file:
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-